piątek, 28 czerwca 2013

Piotr Kuryło "Ostatni maraton" - małe przemeblowanie

Przyczepiłem do pasa linkę z wózkiem i tak rozpocząłem mój bieg (str. 13) - w ten sposób ultramaratończyk Piotr Kuryło relacjonuje początek swojej samotnej wyprawy, podczas której pod hasłem "Bieg dla pokoju" w rok przemierzył kulę ziemską, by zwrócić uwagę na zło toczących się na świecie wojen. Relacja jest tak prosta i szczera, jak to tylko możliwe, bo taki właśnie jest jej autor, pobożny chłop z Mazur.

I tak po prostu biegnie przez świat, jak terminator. Od świtu do zmroku, a czasem i dłużej. Średnio przebiega ok. 70 km dziennie. Bez przerw na posiłki (je w biegu, o ile ma gdzie lub za co kupić jedzenie), bez względu na pogodę, z rozmaitymi kontuzjami. Niebezpiecznym pustkowiem Syberii i równie niebezpiecznymi autostradami.

I tak po prostu biegnie przez świat, jak gapa.

piątek, 21 czerwca 2013

Mark Rowlands "Filozof i wilk" - przemoc i seks

Jeśli podobała ci się Biegnąca z wilkami - Filozof i wilk prawdopodobnie jest dla ciebie. Jeśli dodatkowo masz sentyment do książki Marley i ja (hit wydawniczy sprzed kilku lat, właściwie każdy dostał Marleya pod choinkę na Boże Narodzenie 2006), to zdecydowanym gestem sięgnij po opowieść o wilku Breninie. Bo Filozof jest formą pośrednią między zbiorem mitów i refleksji a opisem nieustannej awantury, w jaką przemienia się życie właściciela psa / wilka (już wiadomo, że to jeden pies) obdarzonego wybujałym temperamentem.

środa, 12 czerwca 2013

Adam Leszczyński "Dziękujemy za palenie" - gra o sumie ujemnej

Czy narzekałaś już dziś na życie w Polsce? Czy masz zły humor przez to, że na zmianę siąpi albo leje? Zdenerwowały cię dziury w jezdni? Długo czekałeś w kolejce do lekarza? No pewnie, to wkurza. Mnie też. Ale po przeczytaniu Dziękujemy za palenie będę patrzeć na Polskę głównie jako na kraj, w którym z kranu leci woda (i to czysta),  dzieci są zaszczepione, a nasza bieda jest dużo bardziej syta niż ta afrykańska. Nawet nasze komary milsze, bo nie roznoszą malarii.

10 reportaży o Afryce. Nie jest tajemniczo i egzotycznie. Denys Finch Hatton się nie pojawia. Za to każdy rozdział zgłębia jakiś problem afrykańskiej codzienności. Każdy zaskakuje i boli. Wyzysk, głód, przemoc, AIDS są w podtytule. Listę spraw poruszonych w książce można niestety bardzo długo ciągnąć: susza, malaria, brak opieki medycznej, slumsy, brak pracy, gwałty, korupcja, oskarżenia o czary, homofobia, nieprzynoszące efektu programy pomocowe... Nawet słonie mogą być problemem, gdy tratują twoje małe poletko lub, co gorsza, członka rodziny.

niedziela, 2 czerwca 2013

Słowa na niedzielę - cz. 5

Angielska okładka bez Josha Kirby. 

Dziś SNN są cytatami ze świeżo przeczytanych książek pozablogowych. Tematyka w sam do rozważania w tzw. dniu świętym.

"- Wydaje się prawie porządny, jak na boga." - mówi komendant Vimes, lewicowy bohater ze Świata Dysku Terrego Pratchetta. (Na glinianych nogach, Warszawa, str. 98)

"- Czasy są dobre, kiedy bogów spotyka się rzadko i tylko tam, gdzie powinni być." - to z Pana Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza (Lublin, 2005, str. 165).

PS. - W całym fenomenie pt. Świat Dysku nie cenię jedynie tych charakterystycznych, przeładowanych okładek.