poniedziałek, 30 czerwca 2014

Mikołaj Grynberg "Ocaleni z XX wieku" – wspólnota

Kochany, tyle lat na ciebie czekałam, żeby zacząć tak płakać.
 Irena Johannsen, jedna z rozmówczyń Mikołaja

Ocaleni to zbiór wywiadów. Rozmówcy mają po 80-90 lat, są mieszkającymi w Izraelu Żydami, którzy urodzili się w Polsce i na ogół tutaj przetrwali II wojnę światową. Mikołaj (po przeczytaniu Ocalonych nie jestem w stanie myśleć o nim inaczej niż "na ty"; poza tym mam wrażenie, że on jest "na ty" z całym światem) jest fotografem (wspaniałym) i wnukiem ocalonych. Nie, nie z tych Grynbergów. W 2010 r. stwierdził, że ma ostatnią szansę porozmawiać ze świadkami i ofiarami Shoah.

Już widzę te długie miny: co... kolejna książka wspomnieniowa o Holokauście... Kolejna, ale jednak inna.

sobota, 14 czerwca 2014

Bóg-wi-po-co, czyli blogi polskich pisarzy


Bloger, którego nie trzeba przedstawiać
Zaciekawiło mnie, którzy polscy pisarze prowadzą blogi. Od razu na myśl przychodzi Jacek Dehnel, ale kto poza nim? Byłam pewna, że mi kilka list wyskoczy. A tu nie, trzeba było pogrzebać samemu. Wyniki grzebania okazują się skromne. Brałam pod uwagę autorów, którzy już nie muszą nachalnie komunikować się z potencjalnymi czytelnikami, tylko prowadzą se (wyszło mi niedawno w teście, że jestem szalenie krakowska, to se "se" używam) bloga bóg-wi-po-co, skoro ich przesłanie ukazuje się drukiem w dużych nakładach. Lista na pewno nie jest pełna, są na niej też blogi, które zostały porzucone, ale jeśli ktoś wielbi autora, to przeczyta i sucharka.
Marcin Bruczkowski - blog jak na denata ma całkiem ładne kolorki
Wojciech Cejrowski - weteran, być może wymyślił internety, by prowadzić blog
Jacek Dehnel - też zdechło, a fajne było, przegląd różnych występków haniebnych
Marta Fox - regularnie od 2007 roku, wow
Anna Janko - po ponad 3 latach pisania konieczność zamknięcia bloga - tak to bywa, gdy pisze się dla konkretnego pisma
Małgorzata Kalicińska - zapiski prowadzone 4. rok, dość regularnie
Anna Kańtochzapiski wokół twórczości, a twórczość lubiana
Jarosław Klejnocki - dobry tytuł, autor pewnie tęga głowa, ale tak tam szaro-ponuro
Krystyna Kofta - doraźnie publicystycznie
Marek Krajewski - blogowi zmarło mu się w wieku 3 lat w 2009 r.
Małgorzata Musierowicz - w swoim niepodrabialnym stylu, bije ciepło
Łukasz Orbitowski - gościu...
Jerzy Sosnowski - jakoś mnie autor nigdy nie bawił. Z blogiem to samo. Jest nudny, czy jeszcze po prostu nie dorosłam?
Mariusz Szczygieł - pogłębiarka sympatii
Agata Tuszyńska - Długie życie gorszycielki zirytowało mnie, ale blog osoby żyjącej tak intensywnie może być barwniejszy
Michał Witkowski to jest o modzie, chociaż to ten Witkowski od Lubiewa. Albo ma złego brata bliźniaka o tym samym imieniu

czwartek, 5 czerwca 2014

Rutu Modan "The Property" – mienie odmienia, czyli zaduszki


W samolocie z Tel Avivu panuje atmosfera więcej niż piknikowa. Ktoś się całuje, ktoś wyzywa, inni się tłuką poduszkami lub zabijają czas grami towarzyskimi, ponad fotelami przelatują puszki. To izraelscy licealiści lecą do Polski odwiedzić miejsca narodowej pamięci i żałoby. Standardowa trasa: Treblinka, Majdanek, udział w Marszu Żywych. Wycieczka szkolna jak każda inna.

Tym samym samolotem do Warszawy zmierzają dwie Żydówki, babcia i wnuczka. Starsza pani, Regina, wyjechała z Polski jeszcze przed wojną, więc przeżyła, jako jedyna z rodziny. Nigdy nie miała ochoty zobaczyć ponownie starej ojczyzny. Jak mówi, Warszawa to dla niej po prostu wielki cmentarz. Nagle, w kilka miesięcy po śmierci syna, postanowiła jednak wybrać się w podróż, by odzyskać tytułową nieruchomość rodzinną. Dopiero na miejscu dziwne zachowanie babci zaczyna budzić podejrzenia. Czy aby na pewno chodzi tu o pieniądze? Za warszawską eskapadą kryje się stara, rodzinna tajemnica.