czwartek, 26 lutego 2015

Dowózka biblioteczna, czyli Gwiazdka w Wielkim Poście


Ulubiona biblioteka znowu dała radę! Obmacałam książki, nasyciłam książkami wzrok, pogadałam o książkach, wyszłam z furą książek. Mam wspaniałości dla całej rodziny. Gdy wyciągam kolejne tomy z torby, atmosfera jest iście gwiazdkowa. A cóż tak nas cieszy?

piątek, 20 lutego 2015

Stanisław Likiernik "Made in Poland"

Ta opowieść jest unikatowa, bo Stanisław Likiernik jest jedyną osobą, która mogła ją opowiedzieć. Dlaczego? Sprawdźmy. Jaki procent Polaków to inteligenci, tacy prawdziwi, niezwykle oczytani inteligenci? W tym zbiorze wyszukajmy osoby, które mają za sobą doświadczenie II wojny światowej. Wciąż jest w czym wybierać? To zawężajmy dalej. Wybierzmy z tej garstki żołnierzy Kedywu i uczestników powstania warszawskiego równocześnie. Na koniec zobaczmy, kto żyje do dziś i umysł ma niezmącony, jest więc w stanie wysuwać wnioski na podstawie własnych doświadczeń i przeczytanych dokumentów, a także w mocnych słowach podważyć zasadność tez z książki Piotra Zychowicza Obłęd '44 (dla mnie pozycji obrzydliwej, dla Likiernika absurdalnej). Najprawdopodobniej zostają prof. Bartoszewski (choć w sumie i on się nie łapie, bo oczywiście nie działał w Kedywie) i Likiernik właśnie.

środa, 11 lutego 2015

Dorota Wodecka "Polonez na polu minowym" - ich wszystkie Polski

helleńska rzymska średniowieczna
indyjska elżbietańska włoska
francuska nade wszystko chyba
trochę weimarska i wersalska
tyle dźwigamy naszych ojczyzn
na jednym grzbiecie jednej ziemi


 Zbigniew Herbert Odpowiedź

  • Żeby zapalić znicz, potrzeba 4 osób. Pierwsza go trzyma, druga zapala, trzecia osłania od wiatru, czwarta stawia. Tak co roku, w kwietniu, na Miłej 18. Taka tradycja, niezbyt stara, polska tradycja. Kiedyś znicz trzymała Hanna Krall, zapalał Marek Edelman, osłaniał Jacek Kuroń, stawiał wnuk Edelmana. Podobno nadal robią to 4 osoby, jak trzeba. Krall chciałaby powszechnego traktowanie pamięci o Holokauście jako części polskiej historii.