Ta książka u nas nie wyszła i nie znam zawartości. Po prostu pasuje jako ilustracja tematu. |
Z tej przyczyny lista tu prezentowana jest okrojona, ale tym wyśmienitsza. Takie dzieciowe naj, naj. Podaję orientacyjnie wiek, ale oczywiście można je czytać / oglądać / ślinić i wcześniej. Bardzo jestem ciekawa w jakim procencie moja lista pokrywa się z waszymi typami (myślę o osobach, które mają maluchy lub po prostu czytają tego typu literaturę dla korzyści własnych).
Oto pozycje, za które ręczę, wiele z nich znam na pamięć, a kilka z nich zostało zaczytanych przez moje dzieciorki na strzępy:
Barbro Lingren, Eva Eriksson, Miska Maksa i inne książeczki z tej serii, wyd. Zakamarki, wiek: 6 miesięcy+
Proste,
ale nie ograne historyjki obrazkowe z minimalistycznymi podpisami. Dużo
przedmiotów znanych dziecku, więc nada się do zabawy "Pokaż, gdzie
jest...". Świetnie pokazane dziecięce emocje.
Billy od rana ma zły humor, wścieka się na wszystko i wszystkich i zachowuje paskudnie. "Tak, kochanie, masz prawo się czasem złościć, nawet bez powodu!" – dzieci cenią taki przekaz. I ten por w łapce! Są też inne książki o Billym, ale ta trafiła do nas najbardziej.
Werner Holzwarth, Wolf Erlbruch, O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę, wyd. Hokus-Pokus, wiek: 2+
Ekskrementalne śledztwo. Bardzo zabawna książka ze świetnie narysowanymi zwierzętami. No i ta bezcenna wiedza, co tam z kogo wylatuje. Wolf Erlbruch wydał też równie zabawną Straszną piątkę.
Ulf Stark, Charlotte Ramel, Cynamon i Trusia: wierszyki na okrągły rok, wyd. Zakamarki, wiek: 1+
Cynamon i Trusia wyruszają w poszukiwaniu lata, poznając przy okazji pory roku. Rodzice nawet nie przypuszczają, jak bardzo dzieciom odpowiada poezja. Znowu prostota i oryginalność zarazem. Rymów częstochowskim nie stwierdziliśmy.
Ola Cieślak, Od 1 do 10, wyd. Dwie Siostry, wiek: od początku!
Króciutkie wyliczanki-numerowanki. Grafika piękna, stonowana, dowcipna! Plus nauka liczenia.
Ramona Badescu, Benjamin Chaud, Pomelo i przeciwieństwa, wyd. Zakamarki, wiek: 2+
Wdzięk i urok mają nowe imię – Pomelo. Lekko zakompleksiony różowy słonik mieszka pod dmuchawcem. W tej książeczce pomaga odróżnić takie pojęcia jak "góra - dół", "sam - w towarzystwie", czy "przed - po".
Czesław Janczarski, Miś Uszatek, wyd. Nasza Księgarnia, wiek: 2+
Oczywiście, nie miej złudzeń: przy piątym czytaniu wszystkie te słodkie książeczki wydadzą ci się straszliwie nudne. Z wyjątkiem tej! Ta wyda ci się nudna już przy pierwszym czytaniu. To grubaśne tomiszcze zawiera mnóstwo króciótkich historyjek, o zapierającej dech akcji. Np. jedzie Miś zabawkowym autkiem, a tu na drodze kałuża! Co to będzie?! Co to będzie!? Autko się zatrzymało przed kałużą. Uff... Trzeba niezwykłej cierpliwości, żeby napisać kilkadziesiąt opowiadanek w tym stylu, i też niemałej, żeby to czytać. Ale język jest ładny, ilustracje urocze, trochę staroświeckie, a ta spokojna do porzygania narracja szalenie odpowiadała moim dzieciom na pewnym etapie życia.
Astrid Lindgren, Ilon Wikland, Lotta. Trzy opowiadania, wyd. Zakamarki, wiek: w każdym wieku
Cynamon i Trusia wyruszają w poszukiwaniu lata, poznając przy okazji pory roku. Rodzice nawet nie przypuszczają, jak bardzo dzieciom odpowiada poezja. Znowu prostota i oryginalność zarazem. Rymów częstochowskim nie stwierdziliśmy.
Ola Cieślak, Od 1 do 10, wyd. Dwie Siostry, wiek: od początku!
Króciutkie wyliczanki-numerowanki. Grafika piękna, stonowana, dowcipna! Plus nauka liczenia.
Ramona Badescu, Benjamin Chaud, Pomelo i przeciwieństwa, wyd. Zakamarki, wiek: 2+
Wdzięk i urok mają nowe imię – Pomelo. Lekko zakompleksiony różowy słonik mieszka pod dmuchawcem. W tej książeczce pomaga odróżnić takie pojęcia jak "góra - dół", "sam - w towarzystwie", czy "przed - po".
Czesław Janczarski, Miś Uszatek, wyd. Nasza Księgarnia, wiek: 2+
Oczywiście, nie miej złudzeń: przy piątym czytaniu wszystkie te słodkie książeczki wydadzą ci się straszliwie nudne. Z wyjątkiem tej! Ta wyda ci się nudna już przy pierwszym czytaniu. To grubaśne tomiszcze zawiera mnóstwo króciótkich historyjek, o zapierającej dech akcji. Np. jedzie Miś zabawkowym autkiem, a tu na drodze kałuża! Co to będzie?! Co to będzie!? Autko się zatrzymało przed kałużą. Uff... Trzeba niezwykłej cierpliwości, żeby napisać kilkadziesiąt opowiadanek w tym stylu, i też niemałej, żeby to czytać. Ale język jest ładny, ilustracje urocze, trochę staroświeckie, a ta spokojna do porzygania narracja szalenie odpowiadała moim dzieciom na pewnym etapie życia.
Astrid Lindgren, Ilon Wikland, Lotta. Trzy opowiadania, wyd. Zakamarki, wiek: w każdym wieku
Moje najukochańsze opowiadania ever! Dające dzieciom siłę i wiarę w siebie. Dające dzieciom prawo do wszelkich emocji, porażek i triumfów. Genialny duet pisarsko-ilustratorski, który posiadł klucze do serc i umysłów dziecięcych! Lotty nam potrzeba, w każdym domu!
Wojciech Widłak, Elżbieta Wasiuczyńska, Pan Kuleczka, wyd. Media Rodzina, wiek: 3+
Tym razem zacznę od ilustratorki – panią Elżbietę uważam za jedną z najlepszych ilustratorek w Polsce. To, co tworzy, jest nie tylko wyborne plastycznie. Od jej wytworów wszelkich bije też inteligencja i pyszne poczucie humoru. Wystarczy zajrzeć na blog artystki, by stać się jej dozgonnym/ą wielbicielem/ką. A opowiadanka o Panu Kuleczce świetnie się w tym towarzystwie odnajdują.
Sven Nordqvist, Kiedy mały Findus się zgubił, wyd. Media Rodzina, wiek: 4+
Wyobraźnia autora nie zna granic, to pewne. Nie ma co gadać - to trzeba zobaczyć.
Julian Tuwim, Maciej Szymanowski, Wiersze dla dzieci, wyd. Wilga, wiek: od początku
Oczywistość. Jeśli piękna polszczyzna to Tuwim. Wydań jest bez liku. To ma dość szalone ilustracje. Aż się dziwię, że to od Wilgi. PS. - Bardzo maleńkie dzieci sprawiały wrażenie całkiem ukontentowanych przy lekturze Kwiatów polskich. Ale może trzeba wziąć poprawkę na to, że są to dzieci półłódzkie.
Zofia Stanecka, Marianna Oklejak, Basia, Franek i kolory, wyd. Egmont, Wiek: 1+
Basia i Franek to seria dla najmłodszych, prościutka. Dla przedszkolaków są przygody samej Basi. Nowoczesne ilustracje, współczesne realia, głębokie zrozumienie psychiki dzieci. Literatura tak dobra, że nawet zmęczone dzieci wysłuchają w skupieniu dość długich opowiadań o Basi.
Joanna Papuzińska, Elżbieta Wasiuczyńska, Cudowna studzienka, wyd. Media Rodzina, wiek: 4+
Tu się przyznaję, że nie czytałam, tylko oglądałam. Moje dzieci znaja baśnie z serii Gazety Wyborczej pt. Najpiękniejsze Baśnie Świata (prześmieszny Kasdepke, momentami irytująco-ckliwy Mikołajewski). Inne jakoś nie chwyciły, choć próbowałam i Ficowskiego, i Krüger. Cudowna studzienka trafia do zestawu, bo nie wyobrażam sobie, żeby zaoceaniczny maluszek nie poznał naszych baśni. Strona graficzna rzuca na kolana. Za językową odpowiada pani profesor Papuzińska – czyli brać w ciemno.
Jujja Wieslander, Tomas Wieslander, Sven Nordqvist, Mama Mu na chuśtawce i inne z tej serii, wyd. po raz kolejny Zakamarki, Wiek: 2+
Duet entuzjastycznej krowy i malkontenckiej wrony jest przekomiczny. Rysunki żywiołowe. W tym odcinku w postaci wisienki piękny traktor.
Seria o Kamyczku, wyd. Rea, wiek: +1
Ech... Kamyczka dodaję z ciężkim sercem, bo ani to ładne, ani dobrze napisane. Niemniej fakty są takie, że był to jeden z największych hitów moich dzieci między 1 a 2 rokiem życia. Coś w tych książkach jest ważnego, czego ja już nie potrafię dostrzec i docenić, ale dzieci wiedzą swoje, a to one są ekspertami.
Jan Brzechwa dzieciom, il. Joanna Rusinek, wyd. Nasza Księgarnia, wiek: od początku wierszyki, później reszta
Nie można dopuścić, żeby jakikolwiek maluch nie znał Kaczki dziwaczki lub Pchły Szachrajki, litości! Wybrałam wydanie solidne, z fantastycznymi ilustracjami Joanny Rusinek, które są czasem poetyckie, a czasem (częściej) zabawne, ze smaczkami do odkrycia.
Świetny wybór, dorzuciłabym jeszcze tylko to:
OdpowiedzUsuńhttp://www.zakamarki.pl/index.php/a-dlaczego.html
http://www.zakamarki.pl/index.php/gdzie-idziemy.html
http://www.zakamarki.pl/index.php/jest-tam-kto.html
http://www.zakamarki.pl/index.php/wymysl-cos.html
Chyba najfajniejsze książeczki na sam początek, rytmiczne, tekst łatwy, ilustracje , które ogarnie każde dziecko już przed roczkiem. Jedyny minus (przeżyłam to dwa razy) - przymus ciągłego czytania, w kółko i w kółko.
Mieliśmy "Gdzie idziemy? i czytaliśmy z 68 razy, a nie 168, czyli ale nie należała do tych najulubieńszych. A tak w ogóle to jeszcze: Boluś, Mela, Nusia, Ela, Emil, mała Ida... ale nie chciałam wyjść na Zakamarkową naganiaczkę.
Usuń