piątek, 22 lutego 2013

Luke Gamble "Wet: Moi wspaniali dzicy przyjaciele" - gdy mysz krzyklei się do palca

Ta recenzja też na Koobe.
Dobra nowina dla miłośnic Jamesa Herriota, właścicieli zaczytanych egzemplarzy dzieł Geralda Durrella i znających na wyrywki wspaniałą piątkę książek Konrada Lorenza. Pojawił się nowy członek plemienia! To Luke Gamble: młody Anglik, weterynarz, oddany przyjaciel zwierząt i (rzecz jasna, skoro się załapał do tej wyśmienitej grupy) dobry pisarz z ciepłym poczuciem humoru.


Autobiograficzna opowieść przywodzi na myśl przede wszystkim wspomnienia Jamesa Herriota. Początki pracy w klinice weterynaryjnej, pastwiska Anglii, krowy cielące się w najczarniejsze noce i oczywiście humor. W posłowiu nasz - w tym momencie już bliski - znajomy Luke przyznaje, że pacholęciem będąc przestudiował dogłębnie dzieła zebrane Herriota. Bardzo miło jest ponownie odnaleźć ten klimat, ale Luke to już weterynarz i pisarz XXI wieku.

Herriot był dżentelmenem. Jego podopieczni cierpieli z powodu trudnego porodu, otyłości, czy kulek sierści zalegających w brzuchu. Na ogół wszystko kończyło się dobrze. Współczesny "wet" nie oszczędza nam niczego. Pokazuje cierpienie zwierząt spowodowane zaniedbaniami człowieka. Opisuje traumatyczne doświadczenie masowego zabijania zwierząt hodowlanych w związku z epidemią pryszczycy (tak, musieli to własnoręcznie zrobić weterynarze i był to dla nich horror). Poświęca wakacje, by w egzotycznych krajach operować i sterylizować bezdomne zwierzęta. Nie potrafi pozostać obojętnym, jest człowiekiem czynu, i im bardziej szalone wyzwanie, tym łatwiej na nie skusić Luke'a.

I jakoś udaje mu się to wszystko robić i opisywać bez zadęcia, z dystansem - nawet jeśli właśnie z gapiostwa przykleił sobie do palca mysz i nie ma pojęcia, jak ma się razem z nią pokazać na randce.

Książkę miałam z mojej ukochanej biblioteki, która jest kopalnią wszelakich tytułów, nie tylko czytadeł (a te raczej omijam).

Moja ocena: 4,5/6
Biblionetka: 4,63/6

Wet: Moi wspaniali dzicy przyjaciele / Luke Gamble ; tł. Adam Pluszka ; wyd. WAB, 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz