Ale jak policzyłam z grubsza, wśród moich dotychczasowych lektur jest ok. 350 powieści i zbiorów opowiadań napisanych przez facetów i tylko
ok. 150 autorstwa pań! Do tego te ostatnie często były jakimiś przypadkowymi czytadłami, po których pozostały tylko śladowe wspomnienia lub niesmak. Żeby poprawić wizerunek pisarek w moich własnych oczach i odwrócić nieco proporcje, machnę sobie tę dziesiąteczkę wyłącznie w towarzystwie kobiet. Kiran, Zyto, Eleanor, Tracy, Hilary, Marion, Annie, Aryn, Elizabeth, Magdaleno – przybywam!
1. Botanika duszy, Rebis
2. Bóg zwierząt, Smak Słowa
3. Brzemię rzeczy utraconych, Wydawnictwo Literackie
4. Dziewczyna z muszlą, Albatros
5. Kroniki portowe, Rebis
6. Mgły Avalonu, Zysk i S-ka
7. Ocalenie Atlantydy, Świat Książki
8. W komnatach Wolf Hall, Sonia Draga
9. Włoskie szpilki, Nisza
10. Wszystko, co lśni, Wydawnictwo Literackie
Niektóre okładki wydań anglojęzycznych, bo urodą wygrały z polskimi.
A teraz wasza kolej: wyobraźcie sobie, że macie kupę czasu, żadna książka z biblioteki nie domaga się czytania w pierwszej kolejności i zapominacie, ileż to wartościowych książek powinniście jeszcze koniecznie przeczytać. Jak wyglądałaby wasza lista książkowych przyjemności?
Od dłuższego czasu marzę o przeczytaniu książek Roberta Ludluma "Tożsamość Borne'a" i resztę serii :) Później na pewno sięgnęłabym po "Hrabiego Monte Christo", resztę "Darów Anioła" i dużo baśni i mitów :)
OdpowiedzUsuńksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com
O to, to właśnie! Wymarzone książkowe wakacje można sobie zrobić zawsze i od ręki. A potem wrócić z nowymi siłami, by czytać pisma Stanisława Brzozowskiego czy eseje o sztuce.
OdpowiedzUsuń