Konkretnie była to chyba damska bibka, bo do dzieła niechlujnie przyłożyły ręce wydawczyni, tłumaczka, redaktorka, korektorka i producentka [sic!]. Ten doborowy zespół koncertowo spieprzył rzecz wydawałoby się prościutką. Ta książka jest wszak krótkotekstowym, za to wieloobrazkowym przeglądem mniej lub bardziej tragicznych w skutkach wtop znanych z historii. Od Hannibala przekraczającego Alpy (40 tys. ofiar) poprzez katastrofę Challengera (siedem ofiar), po rezygnację z promocji M&M'sów w filmie E.T. (liczba ofiar nieznana).
Już śpieszę z przykładami błędów (zastrzegając, że zdzierżyłam do jakiejś 150 strony i możliwe, że dalej jest jeszcze śmieszniej):
- Pod przywództwem Agamemnona 15 tys. wojowników na pokładzie 3000 okrętów..." - wypada po pięciu ludzi na jeden statek.
- Pierwsza wojna punicka (264-241 p.n.e.) zakończyła się szybkim zwycięstwem Rzymian... - dwadzieścia trzy lata, po prostu wojna błyskawiczna.
- Hitler był totalitarystą, ha!
- Ziemia czy Słońce? Co znajduje się w centrum wszechświata? Wydaje się, że dopowiedź jest prosta... - bez komentarza.
- Fresk z kościoła w Anagni jest opisany jako... mural!
- Panie też nijak nie mogą zapanować nad datami. Mnóstwo jest błędów typu Pod koniec XIX w. Benjamin Rush (1745-1813)...
Moja ocena: 1/6
BiblioNETka: 2,5/6
Wielkie błędy człowieka / Pere Romanillos, tł. współwinna Agata Duran, Wydawnictwo Naukowe (aha!) PWN, 2011.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz