Czy to jest książka kontrowersyjna? - Na tyle, na ile kontrowersyjny może być podręcznik do logiki.
Czy można polemizować z autorem? - Można, ale nie zmieni to faktów.
Czy to aby na pewno książka dla młodzieży?! - Zdecydowanie nadaje się dla nastolatków. Wywód cały czas jest bardzo klarowny. Tak od 10.-12. roku życia już bym podsuwała.
Czy ta książka obraża uczucia religijne? - Obraża co?
Czy jest to kolejna nudna rozprawa teologiczna? - Nie, jest to ciepła, śmieszna, inteligenta i cudnie zilustrowana (te penisowate amorki!) pozycja, która pomaga uporządkować światopogląd. Podobnie jak Bóg urojony Richarda Dawkinsa pomógł np. Markowi Raczkowskiemu (właśnie wciągnęłam Książkę, którą napisałem, żeby mieć na dziwki i narkotyki).
Czy jest to kolejna nudna rozprawa teologiczna? - Nie, jest to ciepła, śmieszna, inteligenta i cudnie zilustrowana (te penisowate amorki!) pozycja, która pomaga uporządkować światopogląd. Podobnie jak Bóg urojony Richarda Dawkinsa pomógł np. Markowi Raczkowskiemu (właśnie wciągnęłam Książkę, którą napisałem, żeby mieć na dziwki i narkotyki).
Czy w książce znajdują się jakieś uproszczenia? - Moim zdaniem tak, ale tylko w przedstawieniu zasad poszczególnych religii. Autor podaje np., że chrześcijanie uważają, że ludzie niewierzący w Jezusa, nawet ci dobrzy, nie unikną wiecznego piekła. Tak na 100 % nie jestem tego pewna, ale to boskie prawo zostało chyba znowelizowane. Choć idę o zakład, że wielu chrześcijan wciąż tak myśli. Myślę, że ze względu na przeznaczenie książki Lindenfors nie mógł wchodzić w teologiczne zawiłości. Zresztą parę razy czytałam dość długie teologiczne teksty w Tygodniku Powszechnym i na końcu zawsze okazywało się, że omawiane zagadnienie to przecież boska tajemnica i ludzki rozum tego nie ogarnie.
Czy mimo tej całej twardej logiki nie pomyślałaś, że wciąż jest miejsce na ludzkie odruchy: przeczucia, potrzebę transcendencji, poszukiwania? - Nic a nic mi to nie przeszkadza - niech poszukują. Dopóki nikt nie jest krzywdzony w imię wiary i póki mnie się do tego nie miesza, jest mi to obojętne.
Wiesz, że za czytanie i propagowanie takich treści być może będziesz się smażyć w piekle? - Nie zobaczymy.
Moja ocena: 5/6
BiblioNETka: 5,28/6Boga przecież nie ma / Patrik Lindenfors, tł. Elza Jaszczuk, wyd. Czarna Owca, 2010.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz