sobota, 27 września 2014

Haruki Murakami "O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu" - wpis na Maraton Warszawski

Biegnąc, nic nie robię, tylko biegnę.

Potrzeba talentu, by powyższe zdanie rozwinąć na prawie 200 stronach. A talent i osobowość Murakamiego sprawiają, że czyta się to wspaniale.

Pisarz biega niemal codziennie od 30 lat. Twierdzi, że to najbardziej pomocny i najsensowniejszy z jego nawyków. Pomaga mu pełniej żyć i umożliwia pisanie powieści, działając jak odtrutka na jad, jaki sączy się w duszy każdego pisarza.


Bardzo prosty język, szczery przekaz, wnikliwe obserwacje osoby, która dużo czasu poświęca na analizę siebie i świata. Chociaż Murakami w wywiadach nie jest wylewny, w O czym mówię... odsłania bardzo dużo. Wynurzenia biegowe przeplatają się z pisarskimi. Książka jest więc gratką i dla biegaczy (chcących np. odpowiedzieć sobie na pytanie, po cholerę się tak męczą), i dla fanów Japończyka.

o czym mówi, kiedy mówi o bieganiu? No, o życiu po prostu. Na przykład w tym cytacie (zdań nadających się na motta jest w książce cała fura): Ogólny czas, który osiągnąłem, nie należał do najlepszych, a po drodze popełniłem wiele drobnych błędów. Ale robiłem, co mogłem, i czułem się z tym dobrze i przyjemnie. Bardzo wspaniałomyślnie ze strony Harukiego, że zabiera nas na tę przebieżkę.

Moja ocena: 5/6
BiblioNETka: 4,41/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz