Zawsze, gdy czytam książkę-na-ważny-temat-polaryzujący-opinię-społeczną, zastanawiam się, czy czasem nie sięgają po nią niemal wyłącznie osoby już przekonane, prezentujące to samo stanowisko, co autorzy. Dużą książkę o aborcji prawdopodobnie z daleka obchodzą tzw. obrońcy tzw. życia poczętego, tak jak ja ani myślę czytać pozycji w stylu Cała prawda o aborcji czy Dlaczego antykoncepcja niszczy małżeństwo, rodzinę i cywilizację. Czy gdzieś te dwa stanowiska mogą się spotkać? Czy w sprawach tak fundamentalnych jak aborcja którakolwiek ze stron jest w stanie znaleźć przełomowe, niezbijalne i nieznane adwersarzom argumenty? Czy jest możliwy, zwłaszcza prawny, kompromis bez przymiotnika „zgniły"?
Chociaż autorki we wstępie jasno się deklarują jako zwolenniczki pro-choice, przekonywanie kogokolwiek nie jest głównym celem Bratkowskiej i Szczuki. Książka
została napisana z myślą o nastolatkach – zwłaszcza o dziewczynach w nieplanowanej ciąży – ich rodzicach, pedagogach.
Opisuje fakty biologiczne, medyczne, prawne, społeczne, które powinien
znać każdy, zanim otworzy buzię, by rozprawiać na temat aborcji. Jest to też bezcenne źródło wiedzy dla osób, u których ta tematyka niespodziewanie przeniosła się ze sfery debaty do bolesnej rzeczywistości.
Publikacja ma za zadanie wesprzeć osoby stojące przed nieraz piekielnie trudną decyzją. Opisuje możliwe rozwiązania i konsekwencje dokonanego wyboru. Autorki przestrzegają przed desperackimi krokami. Ciężkiej tematyce dobrze robi bezpośredni, zaangażowany i pełen troski język, dynamiczna forma książki i grafiki rozbijające tekst.
Różnie bywało z serią Bez Tabu (o czym pisałam tutaj) – tu z przyjemnością stwierdzam, że jest bardzo fajnie. Rzetelna pozycja – mam nadzieję, że nie zdezaktualizuje się nam teraz nagle a fundamentalnie.
Moja ocena: 5/6
BiblioNETka: 4,77/6
Duża książka o aborcji / Katarzyna Bratkowska, Kazimiera Szczuka, wyd. Czarna Owca, 2011.
Nie ma żadnych szans na oficjalny kompromis, nie przy aktualnym wzmożeniu "moralnym". Nawet obecne restrykcyjne przepisy nie są przestrzegane. Szkoda gadać. Ciekawe, czy ta książka będzie dostępna w szkolnych bibliotekach - raczej w to wątpię.
OdpowiedzUsuńW kilku prowincjonalnych bibliotekach publicznych widziałam "Milczenie owieczek: Rzecz o aborcji" Szczuki. Być może tytuł zmylił osoby odpowiadające za zakup ;-)
UsuńSprawdziłam katalogi online. Omawianej przez Ciebie książki o aborcji w WBP nie ma, w Nowohuckiej nie ma, w Krowoderskiej nie ma, w Śródmiejskiej nie ma, w Jagiellonce i w Pedagogicznej jest. W moim rodzinnym mieście, w którym mieszka ok. pięćdziesiąt tysięcy osób, w miejskiej bibliotece publicznej nie ma ani jednej książki Szczuki - ani o aborcji, ani na żaden inny temat. Niestety biblioteki szkolne nie udostępniają w sieci swoich katalogów, ale podejrzewam, że tam może być tylko gorzej - wkrótce dzieciakom pozostanie już tylko katecheza.
UsuńWpisałam hasło przedmiotowe "aborcja" w wyszukiwarkę katalogu krakowskiej WBP. Wypadło ok. 70 pozycji (w tym duplikaty). Z tego ponad 30 książek zostało wydanych przez wydawnictwa katolickie. Czyli tak pół na pół literatura pro-life i pro-choice (nawet "Krytyka Polityczna" się zaplątała na półke). Dla każdego coś miłego.
UsuńMożna znaleźć dziełka o tak frymuśnych tytułach jak "Dłoń Boga : podróż od śmierci do życia opisana przez znanego aborcjonistę, który zmienił poglądy" lub "Nieplanowane : dramatyczna historia o przemianie serca byłej dyrektorki kliniki aborcyjnej".
W bibliotekach szkolnych na ogół nie ma pieniędzy na lektury i słowniki, więc na Szczukę tym bardziej.